piątek, 19 sierpnia 2011

18. rozdział ;)

Wstałam dosyć wcześnie rano . Byłam strasznie podekscytowana tym całym wyjazdem . W głowie wymyślałam własne historyjki , które się na pewno nie zdarzą .Zerknęłam na zegarek . 4:30 .  Zaczęłam się szykować . Mycie się i ubranie zajęło mi dosyć szybko . Z pakowaniem trochę gorzej . Nie miałam pojęcia co zabrać . Rzadko wyjeżdżam gdzieś . Przeważnie to nie mam czasu . 
- No gdzie to jest ? - mówiłam sama do siebie grzebiąc się w szafie . 
 - Mam . - krzyknęłam zadowolona . Wyjęłam swój nowy strój kąpielowy z dna szafy . Kupiłam go nie dawno . Przyznam , że wyglądam w nim seksownie . Po chwili zeszłam na dół . Mama właśnie wybierała się do pracy .
 - O właśnie . Miałam do Ciebie iść . - powiedziała mama tuląc mnie mocno do siebie . 
- Mamo ! Nie ściskaj mnie tak mocno .- krzyczałam . 
 - Przepraszam , ale strasznie przeżywam ten twój wyjazd . Nie wiadomo co się tam stanie .-  spojrzała kontem oka .
 - Mówiłam Ci mamo .. babcią nie zostaniesz .- uśmiechnęłam się . 
 - Nie o to mi chodziło , ale o tym też pamiętaj .- pocałowała mnie w policzek i wyszła do pracy . Dochodziło do godziny 10;00 . Usłyszałam dzwonek do drzwi . Z radością pobiegłam je otworzyć . Ku mojemu zdziwieniu nie zobaczyłam tam Justina .
 - Jacob ? Co ty tutaj robisz ? - spytałam .
 - Przyszedłem się z Tobą pożegnać . - powiedział spokojnie.
 - Pożegnać ? Nie rozumiem . 
 - Wyjeżdżam do Europy . Na zawsze . Ale widzę , że Ciebie to nie rusza . -  chciał już odejść , ale ja szybko go przytuliłam . On lekko zdziwiony spojrzał na mnie i po chwili też mnie objął .
 - Będę tęsknić .- wyszeptałam .
 - Ja za Tobą również .- nagle usłyszeliśmy czyjeś kroki w naszą stronę . Oderwaliśmy się gwałtownie od siebie . Był to Bieber .
 - Siema Justin . Dobra to ja już idę . Cześć .- machnął ręką i poszedł .
 - Tak , tak cześć . Co to miało być ? - spytał ze złością Justin .
 - Oj .. to nie to o czym myślisz . Jacob się wyprowadza i przyszedł się pożegnać . - tłumaczyłam .
 - Masz szczęście , że Ci ufam . - uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek .
 - Czekaj ,pójdę po walizkę .- wysyczałam .
 - Nie , czekaj . Kenny pójdzie . A my chodźmy do samochodu .- pociągnął mnie w stronę auta .
 - Kenny ? - spytałam .
 - Mój ochroniarz . 
 - Justin . Jego pracą nie jest ciąganie walizek a chronienie Ciebie . Sama ją wezmę .- powiedziałam oburzona . - puściłam jego dłoń i pobiegłam do domu . Po chwili znajdowałam się obok samochodu . Ochroniarz Biebera pomógł mi wstawić bagaż do bagażnika .
 - Dziękuję panu . - uśmiechnęłam się promiennie .
- Nie ma sprawy . Mów mi Kenny . - wysyczał .Wsiedliśmy do auta . Ja z Justinem siedzieliśmy z tyłu . Zaczął delikatnie całować moją szyję . Myślałam , że po chwili przerwie . Jednak myliłam się . Robił to coraz czulej . 
 - Justin .- zaśmiałam się .
 - Słucham ? - spojrzał na mnie delikatnie .
 - Przestań . Łaskocze mnie to .-on tylko pogłaskał mój policzek i usiadł prosto . W drogę na lotnisko nie rozmawialiśmy . Tylko gdy szliśmy na lotnisko nie wierzyłam własnym oczom . Stało tam chyba z 1000 fanek . Wszystkie adorowały jego imię , niektóre nawet płakały na jego widok .
 - Kochane są te fanki .- powiedział do mnie Justin .
 - Chyba chore  . No bez przesady , płakać ze szczęścia na twój widok ? - zaśmiałam się . On tylko pokiwał głową i wsiedliśmy do prywatnego samolotu . 
- Gdzie Kenny ? - spytałam siadając na siedzenie .
 - Siedzi w pomieszczeniu dalej .- uśmiechnął się i przysiadł obok mnie .Zarzuciłam nogi na niego .
 - Oo , nie za wygodnie Ci ? - spytał Bieber .
 - Nie . - wysyczałam z uśmiechem i pocałowałam go w usta .
- Czym się zajmiemy jak tam dolecimy ? - zapytałam .
 - Nie wiem . Wymyślimy coś . - powiedział i położył głowę na moim ramieniu . Przytuliłam się do niego . Kochałam ten stan gdy byliśmy tak blisko siebie. Czułam , że nie potrzebuję wtedy niczego do szczęścia . 
 - Co to jest ? - spytałam wstając z miejsca .
 - To ? Jest to mój album . - uśmiechnął się . Złapał go w rękę , zajęłam miejsce i zaczęłam go oglądać .Przewijałam kartę za kartką .
 - Oo , ale byłeś słodki . - powiedziałam pokazując palcem na zdjęcie gdzie Justin grał na bębenkach . 
- A teraz co , nie jestem ? - spytał rozbawiony .
 - Nie tak bardzo . - zaśmiałam się przeglądając dalej zdjęcia . Po chwili wybuchnęłam śmiechem . 
 - Co to ma być ? - nie mogłam powstrzymać się od śmiechu . Justin delikatnie spojrzał na album i wyrwał mi go z ręki . 
- Nie ma więcej oglądania .- wystawił mi język i położył go na stoliku . Nagle do naszego pomieszczenia wszedł Kenny .
 - Zaraz lądujemy . - powiedział i wyszedł . Spojrzałam przez okno .
 - Justin  , patrz jak tu pięknie .- pokazałam palcem na widok zza okna .
 - Masz rację . - powiedział przyglądając się . Wylądowaliśmy . Zabrano nasze walizki i pojechaliśmy do hotelu . W recepcji dostaliśmy klucze . Nasz pokój był na ostatnim piętrze . Wsiedliśmy do windy . Bieber oparł mnie o ścianę i zaczął namiętnie całować . Czułam się jak w niebie . Zajechaliśmy na ostatnie piętro . Doszłam do naszego pokoju . Otworzyłam drzwi i weszłam . Od razu rzuciłam się na łóżko . Byłam lekko zmęczona podróżą . Po chwili poczułam jak Justin siada mi na plecy , podwija moją koszulkę i zaczyna mi masować plecy . Miał on takie delikatne dłonie . Jego dotyk był taki subtelny . Niestety tą chwile przerwał nam dzwonek do drzwi .
 - Co to za cholera ? - krzyknęłam . Bieber wstał ze mnie , otworzył drzwi . Okazało się , że  przyniesiono nam walizki . 
 - Idziemy na plaże ? - spytałam .
 - Miałem to samo na myśli .- uśmiechnął się . Poszłam do łazienki przebrać się w mój strój . Gdy wyszłam Justin nie mógł ze mnie spuścić wzroku . 
 - Selena , coraz bardziej mnie pociągasz . - podszedł do mnie , objął mnie i pocałował czule w usta. Ruszyliśmy na plaże . Była ona zapełniona milionami osób . Rozłożyliśmy nasze ręczniki . Nie zdążyłam nic zrobić i już leżałam w wodzie .
 - Pożałujesz tego . -zaśmiałam się i skoczyłam na jego plecy .  Justin stracił równowagę i oboje zanurkowaliśmy w wodzie . Wygłupialiśmy się w wodzie chyba z 2 godziny . Przysiedliśmy aby odpocząć gdy jakaś grupka dziewczyn podeszła do nas .
 - Czy ,czy .. dasz nam aa ,auu ,autograf .- jąkały się . Bieber spojrzał na mnie , ja pokiwałam głową , że się zgadzam . Podpisał się na ich kartkach i odeszły z piskiem .
 - Czy da mi pan autograf ? -spytałam go ze śmiechem .
 - Dla pani zawsze .- oparł mnie o piasek i musnął moje usta . W końcu poszliśmy nad basen hotelowy . Położyliśmy się na leżakach . Nagle podeszła do nas jakaś dziewczyna . Była bardzo atrakcyjna . Chuda , zgrabna , wysoka ,blondynka z długimi włosami o piwnych oczach .
 - Hej . Jestem Laura .- podała dłoń w stronę Justina .
 - Cześć . Justin .- uśmiechnął się .
 - Czy mogłabym mieć z Tobą zdjęcie ? - spytała nastawiając swoje piersi w jego stronę .
 - Jasne .- on nic sobie z tego nie robił . Zrobili chyba z 5 zdjęć . 
 - Dzięki .- powiedziała dziewczyna i pocałowała namiętnie go w usta . Nie wytrzymałam w tej chwili . 
 - Ej , może byś uważała gdzie pchasz swój jęzor .- wstałam mówiąc do niej .
 - A bo co ? - spytała zjeżdżając mnie swoim wzrokiem .
 - A bo jak nie wiesz on jest zajęty i ja sobie nie życzę , żebyś go całowała .- mówiłam ostro . 
- Jakaś chora jesteś . Myślisz , że on cały czas będzie twój ? Za niedługo znajdzie sobie inną laskę .- powiedziała i odeszła . Zabolało mnie jej ostatnie zdanie . Nie zdawałam sobie jeszcze sprawy , że za jakiś czas może być to koniec . Usiadłam w lekkim szoku .
 - Sel .. nie słuchaj jej . One są wszystkie zazdrosne .- pocieszał mnie .
 - Nie dobra . Nic mi nie jest . - uśmiechnęłam się . Oczywiście był to wymuszony uśmiech . Poszliśmy do naszego pokoju hotelowego . Założyłam na siebie krótkie spodenki i wzięłam od Justina jego koszulę . Gdy zobaczył mnie w niej lekko przygryzł wargi .
 - I jak Ci się podoba ? - uśmiechnęłam się zadziornie .
 - Mm , wyglądasz nieziemsko .- zbliżał swoje usta do mnie . Ja tylko poszłam krok w bok , złapałam go za dłoń i poszliśmy na spacer po plaży . Dłuższy czas szliśmy w ciszy . 
 - Podobno zachody słońca są tu najpiękniejsze .- uśmiechnął się .
 - Nie .. zachody słońca są piękne gdy masz obok siebie ukochaną osobę .- powiedziałam spoglądając mu w oczy . Dzielił nas już centymetr od pocałunku gdy nagle usłyszeliśmy muzykę . Przerwało nam to cały nastrój . Ktoś po prostu urządził imprezę na plaży . Złapaliśmy się za dłonie i chodziliśmy w milczeniu . Gdy słońce już całkowicie zaszło wróciliśmy do pokoju .
_______________________________________________
18 . rozdział za nami :) Wiem , że bardzo późno ale tu weny nie miałam albo w domu mnie nie było . Następna notka za 2-3 dni .xdd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz